Przebieg remontu_1
KOŚCIÓŁ ŚW. JANA CHRZCICIELA W MALBORKU – KONSERWACJA SKLEPIEŃ NAWY PÓŁNOCNEJ
Kościół Św. Jana w Malborku należy do zespołu zabytków wysokiej klasy zarówno pod względem architektonicznym jak i historycznym.
Bogata historia obiektu, którego powstanie datowane jest na 1319 r. miała ogromny wpływ na styl obiektu jak i stan jego zachowania obecnie.
Zła „kondycja” obiektów zabytkowych sytuowanych w obrębie terenów strategicznych jest świadectwem jak zazwyczaj niszczycielskie były następstwa trudnych wydarzeń dziejowych. Często też dzieje ich samych kończyły się wraz z prowadzonymi na tych terenach działaniami wojennymi. Wydarzenia historyczne militarnego zespołu zabytkowego Malborka obejmującego zamek Krzyżacki wraz z murami obronnymi, w obrębie których znajdował się kościół św. Jana Chrzciciela , stanowią przykład obiektów, które znacznie ucierpiały w wyniku wielokrotnie przetaczających się w ich obrębie walkami wojennymi.
Znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie murów obronnych i fosy zamkowej kościół św. Jana nosi w swych murach ślady takich zniszczeń .
Konserwacja zabytków często kojarzona jest z procesem „leczenia” , gdzie pacjentem staje się historyczny obiekt. Proces „leczenia historycznego pacjenta” rozpoczyna się od „rozpoznania choroby” i postawienia „diagnozy”, aby ostatecznie zaordynować skuteczne „leczenie”. Ważne jest „zbadanie historii choroby” czyli zapoznanie się możliwie dokładnie ze zdarzeniami z przeszłości już w
początkowej fazie pracy z zabytkiem.
W przypadku kościoła św. Jana najdotkliwszą obecnie dolegliwością, mającą swoje proweniencje w zdarzeniach z przed 400 lat jest stan przepięknych kryształowo – sieciowych sklepień kościoła (zdj.nr 0). Mianowicie w wielu miejscach , a zwłaszcza w nawie północnej pojawiły się w ceglanym podłożu sklepieniu niepokojące rysy. Całe sklepienie natomiast pokryte jest siatką drobnych spękań w warstwach tynków i w leżących na tynkach warstwach malarskich.
Po zapoznaniu się z historią obiektu wywnioskowano iż prawdopodobnie tak poważne naruszenia stabilności sklepień są pochodną działań wojennych związanych z tzw. „Potopem szwedzkim”. Wówczas to w okresie I wojny szwedzkiej , wojska szwedzkie oblegające zamek wykonały próbę sforsowania murów obronnych przez wykonanie podkopu minerskiego. Wytyczony odcinek do przekopania przebiegał skarpą, na której postawiony jest kościół, tuż u podstawy jego fundamentów , od strony rzeki Nogat. Tunel nie odegrał ostatecznie żadnej strategicznej roli w trakcie prób zdobycia zamku, natomiast skutecznie nadwyrężył skarpę i fundamenty kościoła. Ostatecznie spowodował w niedługim czasie katastrofę budowlaną polegającą na zawaleniu się zachodniej ściany kościoła wraz z ostatnim przęsłem. Kościół do dnia dzisiejszego nie powrócił do „przedpotopowych” rozmiarów. Ostatecznie został skrócony o ostatnie przęsło.
W 1649 miał miejsce pożar dachów kościoła, który też spowodował znaczne zniszczenia sklepień. W niektórych przęsłach uległy one nawet częściowemu zawaleniu [1].
Pozostałością , śladem po tych wydarzeniach są dzisiejsze pęknięcia konstrukcji ceglanych murów sklepiennych m.in. w nawie północnej przy łukach i w obrębie wysklepek kopuł.
Okazało się po usunięciu tynków, że dochodzące do 2 m długości rysy są szczelinami w ceglanym murze, miejscami dochodzącymi do ok 1 cm szerokości. Zarysowały się one głównie nad łukami usytuowanymi między kopułami sklepiennymi nawy północnej a wnękami ich bocznych kaplic jak też u nasady łuków między kolejnymi kopułami tej nawy (zdj.grupy 3).
Ponadto w wyniku oględzin zlokalizowano w konstrukcji sklepień otwory powstałe w wyniku wypadania pojedynczych cegieł. W ramach doraźnych interwencji powstałe otwory wypełniono papierami zagniecionymi w kule, które następnie pokryto od wewnętrznej strony cienkimi warstwami maskującego tynku(zdj.nr 3a).
Oprócz opisanych zniszczeń występują też poważne, widoczne z poziomu posadzki kościoła uszkodzenia w postaci licznych spękań tyków i warstw malarskich pokrywających powierzchnię sklepień. Mają one charakter gęstej siatki cienkich i bardzo cienkich pęknięć (zdj.grupy 1a). Po przeprowadzonym, w ramach badań obiektu, rozpoznaniu stwierdzono, że pokrywające tynki warstwy malarskie często w ilości ok.20 warstw mają miejscami w zależności od rodzaju zastosowanej farby, bardzo osłabioną strukturę wewnętrzną . Są kruche . Stąd liczne spękania. W związku z powyższym poszczególne warstwy przejawiają tendencję do odspajania się i osypywania.
Miejscami o szczególnie osłabionej stabilności tynku okazały się kawerny konstrukcji sklepień umiejscowione wokół filarów. W tych „kieszeniach” w przeszłości, w okresach kiedy dach świątyni ulegał poważnym zniszczeniom przez ostrzały artyleryjskie czy pożary i w jego połaciach pojawiało się dużo długo nie naprawianych otworów, w skutek gromadzenia się tam wód opadowych lub zalegania śniegu , długo utrzymująca się wilgoć powodowała degradację tynków. Skutkiem ciągłego migrowania wody stało się odpadanie całych połaci tynku od strony wewnętrznej. W tych miejscach, warstwy nałożonych już w ramach kolejnych napraw tynków, są obecnie tak „słabe” , że podtrzymuje je tylko delikatna skorupa warstwy malarskiej. W trakcie oględzin stwierdzono, że po przebiciu tejże warstwy przez powstały otwór wysypują się w postaci luźnego drobnego piasku, resztki istniejących tam niegdyś zapraw.
Ubytki połaci dachowych oraz osłabienie konstrukcji świątyni rzutujące na charakter obecnych zniszczeń sklepień, spowodowały także walki prowadzone w okresie II wojny światowej. Bardzo skrótowo ujmując ten okres należy przywołać jej czas schyłkowy, kiedy to w 1945 r. zamek szturmowały oddziały wojsk radzieckich. Bliska odległość walk spowodowała znowu naruszenie stabilności murów kościoła. Również w okresie tuż powojennym, kiedy to „zniknęły” wyburzone wszystkie okalające kościół budynki miejskie , dla kościoła znowu były to działania naruszające podstawy jego stabilności i jednocześnie prowadzące do nadwyrężenia konstrukcji.
Po przeanalizowaniu wyników badań i zapoznaniu się na miejscu ze stanem obiektu stwierdzono , że najpilniejszą obecnie potrzebą jest szybkie przeciwdziałanie słabej kondycji sklepień. Widoczne pęknięcia, szczeliny i otwory murów , osypujące się tynki stanowią zapowiedź katastrofy budowlanej.
Gremium specjalistów inżynierów i konstruktorów pod nadzorem konserwatorskim zdecydowało o zastosowaniu do wzmocnienia osłabionych sklepień metody polegającej na nałożeniu specjalistycznego materiału wykonanego na bazie włókien poliwęglanowych nałożonej na zewnętrzne powierzchnie kopuł przy zastosowaniu dobranych preparatów klejących.
Tak wykonane zabezpieczenia oprócz wielu zalet związanych z bardzo dużą odpornością mechaniczną mają dodatkową niezwykle istotną zaletę . Mianowicie nie obciążają konstrukcji oraz nie wprowadzają w opracowywane powierzchnie wilgoci. Rezygnacja z materiałów wiążących, bazujących na wodnych preparatach klejących ma dodatkowo jeszcze jedną ważną cechę. Otóż wybrana metoda nie stanowi zagrożenia wilgotnościowego dla historycznych zapraw tynkarskich wraz z warstwami malarskimi pokrywającymi powierzchnię sklepień od wnętrza kościoła. W tym miejscu należy przypomnieć, że warstwy pobiał wapiennych przemieszane z kolorystycznymi warstwami malarskimi na bazie farb klejowych naniesione zostały i nadal występują miejscami nawet do 24 warstwach. Natomiast zaprawy tynkarskie pod warstwami farb sięgają miejscami czasów budowy i napraw sklepień . Przebudowa pierwotnej bryły kościoła to lata 1467 – 1522[2]. Dlatego też tynki wraz z pierwszymi warstwami malarskimi stanowią ważny element historycznej substancji kościoła i jako takie są pod szczególnym nadzorem w trakcie prowadzonych obecnie prac konserwatorskich i remontowych. Reasumując wszelkie dodatkowe źródła wilgoci takie jak np. woda zarobowa przenikająca przez zaprawy wiążące cegły na sklepieniu , stanowiły by zagrożenie dla zapraw oraz zachowanych najstarszych warstw malarskich.
Po przeanalizowaniu i wybraniu metod działania rozpoczęto prace naprawcze.
W pierwszym etapie zabiegom konserwatorskim poddane zostały dwie z czterech kopuł nawy północnej.
Przed rozpoczęciem prac konserwatorskich wykonano szereg czynności przygotowujących i zabezpieczających powierzchnie ścian. Zbudowano m.in. odpowiednio dostosowane do półkolistego kształtu sklepień dwupoziomowe rusztowania (zdj.grupa 1). Następnie przystąpiono do fragmentarycznego usuwania luźnych współczesnych warstw malarskich. W ten sposób rozpoczął się proces sprawdzania czy na sklepieniu nie znajdują się może naniesione w przeszłości, a obecnie zamalowane elementy dekoracji sufitowych. Etap ten polegał na mozolnym zdejmowaniu w wyznaczonych fragmentach powierzchni sklepienia – na ogół do 1 m2 , poszczególnych warstw malarskich (zdj.grupa 2). Taką metodą odkryte zostały fragmenty polichromii ostatniej wnęki bocznej kaplicy nawy północnej , nad tzw. Babtysterium ( zdj. grupy 11).
Po wykonaniu odkrywek nie stwierdzono występowania jakichkolwiek dekoracji malarskich na sklepieniu w strefach przewidzianych do konserwacji w obecnym etapie prac [3].
Zgodnie z założeniami historyczne warstwy tynków i warstwy malarskie dobrze przylegające pozostawiono i poddano konsolidacji. Przez ostukanie ścian zlokalizowano partie tynków o osłabionej przyczepności do podłoża ceglanego. W celu zachowania tych partii tynków zdecydowano o wykonaniu iniekcji podtynkowych dla większości takich miejsc (zdj.grupy 5). Wykonano klejenie odspojonych fragmentów tynków. Natomiast fragmentaryczne zdegradowane, luźne i skruszałe partie tynków wraz z warstwami malarskimi usunięto.
Następnie przystąpiono do usuwania wtórnych XX w. warstw malarskich z powierzchni sklepień (zdj.grupy 4c). Charakteryzowały się one w przeciwieństwie do starszych, głębiej położonych warstw malarskich, chropowatą niestarannie opracowaną powierzchnią, na której nagromadziły się grube pokłady kurzu, pajęczyn i czarnego nalotu przypominającego sadzę (zdj.grupy 4,4a).
Kolejnym etapem było wzmocnienie oryginalnych odsłoniętych powierzchni tynków i warstw malarskich ( zdj.grupy 4b). W tym celu starannie odkurzono powierzchnię sklepień z pyłów powstałych w trakcie dotychczasowych zabiegów i naniesiono na powierzchnię preparaty chemiczne. Pierwszą czynnością tego procesu było, w celu zdezynfekowania ścian sklepienia, zastosowanie preparatu biobójczego. Następnie naniesiono preparaty konsolidujące.
Po konsolidacji i wzmocnieniu warstw tynkarskich i malarskich ( niezależnie od planowanych w późniejszym etapie prac spajania kopuł od strony zewnętrznej ) wykonano zabieg polegający na „zszyciu” murów w miejscach gdzie powstały szczeliny. Wytypowano fragmenty sklepienia gdzie widniejące na powierzchni rysy alarmowały o poważnych uszkodzeniach ceglanego podłoża. Usunięto tynk wokół szczelin w pasach do 40 cm szerokości. W tak przygotowane prostokątne pola wprowadzono dedykowanymi metodami konstrukcję bazującą na metalowych zbrojonych prętach zatopionych w dobranym materiale klejącym, stosowanym do wiązania uszkodzonych murów (zdj.grupy 7 , 8).
Po wykonaniu powyższych zabiegów przystąpiono do napraw takich jak uzupełnienia brakujących fragmentów warstw tynków podkładowych (zdj.nr 6), a następnie opracowywania powierzchni ścian. W tym celu sklepienia zostały pokryte cienką warstwą wyrównującej zaprawy tynkarskiej, przygotowanej na bazie naturalnych materiałów nawiązujących do oryginalnych technik, zastosowanych wcześniej w kościele (zdj.grupy 9).
Powierzchnię opracowano ze szczególnym uwzględnieniem i nawiązaniem do sposobu wykonania oryginalnych powłok tynkarskich, tak aby końcowy efekt był estetyczną kontynuacją starannego warsztatu wykonawców z przeszłości (zdj.grupy 10).
Po zakończeniu w wyznaczonym terminie ( listopad 2020) określonych programem konserwatorskim zakresów czyli napraw muru i rekonstrukcji warstw tynków, kolejnym przewidzianym etapem jest zabezpieczenie powierzchni sklepienia od strony wnętrza kościoła drewnianymi stemplami (zdj.nr 10 a) i rozpoczęcie prac remontowych na poziomie strychów. W ramach dalszych prac powierzchnie kopuł sklepienia nawy północnej zostaną dokładnie odkurzone z zabrudzeń takich jak zanieczyszczenia pyłem i kurzem. Następnie zostaną wybudowane podesty konieczne do bezpiecznego wykonania zasadniczego zabiegu jakim będzie wzmocnienia kopuł sklepienia od strony strychu metodą scharakteryzowaną w pierwszej części opracowania (zdj.nr 12).